Monumentalne miasta, dzikie pustynie, zapomniane wyspy. Okrutni bandyci, piękne kobiety, wielkie przygody. Wszystko to brzmi jak gotowy scenariusz na dobry film awanturniczy. Co jednak, jeśli naszemu bohaterowi wcale nie zależy na przygodach?
Przygody same go znajdują
Dieter Lumpen jest komiksem, który spodoba się wszystkim miłośnikom wielkiej przygody, podróży i historii – co do tego nie mam najmniejszych nawet wątpliwości. Nasz główny, tytułowy zresztą, bohater to mężczyzna w średnim wieku, który ima się różnorodnych prac w różnych zakątkach globu. Uwielbia poznawać świat, bierze udział w kolejnych przedsięwzięciach, nie ma zbyt dobrego nosa do interesów. Co ciekawe, Dieter wcale nie szuka też wielkich przygód ani awantur – one akurat same go znajdują. Jeśli chodzi o wydanie, jest to klasyczny album w twardej oprawie, który stanie się ozdobą półki. Ważniejsza jest tu jednak treść, która oprócz zbiorczego wydania opowiadań o Dieterze Lumpenie zawiera także wstęp Tima Sale’a, esej Celii Macias Castejon oraz imponujący zbiór szkiców Pellejero. Wydanie, na jakie Dieter zdecydowanie zasługuje.
Podróż dookoła świata
W publikacji czeka na nas 12 opowieści. Ich zakres tematyczny jest niezwykle szeroki i różnorodny. Dieter będzie szoferem pewnej bardzo interesującej starszej pani w Stambule, weźmie udział w rozgrywkach partyzanckich w Afryce Północnej, spotka dawnego przyjaciela w Indiach, z którym zresztą rozpocznie interesy, pozna szpiega na Cejlonie, kupi nawiedzoną posiadłość pod Paryżem. Jak widzicie, przekrój jest ogromny, a są to tylko te krótsze historie. Do tego należy doliczyć też dłuższe opowiadania. Pierwsze z nich opisuje… lot balonem! Balon ten jednak zostaje skradziony przez bojowników, którzy chcą go wykorzystać do walki o niepodległość. Dieter Lumpen oczywiście zostaje wplątany w sam środek krwawych rozgrywek politycznych. W kolejnej opowieści tytułowy bohater stoi przed drzwiami do wielkiej kariery w Hollywood. Ostatnia historia jest też najbardziej surrealistyczną z całego albumu. Pełna jest symboliki śmierci i skłania czytelników do przemyśleń.
Realizm ponad widowiskowość
Historie opowiedziane przez autorów to świetne opowieści awanturnicze, które są przy okazji bardzo realistyczne. Nie znajdziemy tu monumentalnych pościgów, pełnych wybuchów i strzelanin. Odkryjemy jednak połączenie intryg politycznych i prawdziwej historii, klimatu dawno minionych lat i kolonialnego świata, w który elegancko został wpleciony wątek mężczyzny, który szuka swojego miejsca na świecie. Dzieła dopełnia doskonała oprawa graficzna. Rysunki świetnie oddają słynne, a także te mniej znane, miejsca z różnych zakątków świata. Podziwiając obrazy, od razu poznamy, czy akcja dzieje się w chaotycznych Indiach czy pochmurnym Paryżu. Mimo tego, że kreska może wydawać się dzisiaj już nieco staroświecka, dalej spełnia swoje zadanie, a przede wszystkim buduje wciągający obraz przygód Dietera.
Dieter Lumpen pozytywnie zaskakuje
Nie spodziewałem się wiele po tym albumie, bowiem wcześniej wcale nie znałem postaci Dietera Lumpena. Opis sugerował kolejną kalkę Indiany Jonesa lub innego mniej udanego produktu. Jak się okazało, trafiłem na coś zgoła innego, pełnego realizmu i wydarzeń dziejących się na tle wielkiej historii. Lumpen jest szpiegiem, kierowcą, dziennikarzem, aktorem, kochankiem i wędkarzem, pozostając przy tym zwykłym człowiekiem. Świetne historie oprawione w piękne i klimatyczne obrazki. Gratka zarówno dla miłośników podróży, historii, a także wielkiej przygody!
Nasza ocena: 9/10
"Dieter Lumpen" to poważna, nieco zagubiona w świecie wersja Doktora Jonesa. Świetne opowieści o podróżach i historii ubrane w jeszcze lepsze ilustracje.
Fabuła: 9/10
Bohaterowie: 9/10
Oprawa graficzna: 9/10
Wydanie: 9/10