Po wycieku fabuły całego siódmego sezonu Gry o tron, HBO postanowiło zapobiec podobnej sytuacji w ostatnim sezonie produkcji. Jak? Kręcąc kilka zakończeń.
Stacja nie chce, by powtórzyła się sytuacja, że widzowie zasiadali do najnowszego odcinka tylko po to, by sprawdzić, czy znalezione w internecie przecieki się potwierdzą, lub odpuszczali sobie seans. Co nie zmieniło faktu, że Gra o tron nadal była najchętniej oglądaną i piraconą produkcją tego roku.
O rozwiązaniu, jakie zostanie zastosowane, wspomniał niedawno Casey Bloys z HBO:
Wiem, że przy zakończeniu Gry o tron nakręcą kilka wersji, więc nikt naprawdę nie będzie wiedział, co się stanie. Tak należy robić z długo emitowanym serialem. Bo kiedy kręcisz coś, ludzie wiedzą. Dlatego chcą nakręcić kilka wersji, by nic nie było pewne aż do samego końca.
To nie jest nowa strategia (zaczęto stosować ją w latach 80.) na zakończenie produkcji. Kilka lat temu podobnie swoje finały realizowały ekipy seriali Rodzina Soprano i Breaking Bad.
Tym razem nawet aktorzy z Gry o tron będą musieli obejrzeć serial, by dowiedzieć się, co ostatecznie spotkało ich bohaterów.