Site icon Ostatnia Tawerna

Aktorska „Mulan” trafi na Disney+

Źródło: disney.pl

Przedstawiciele Disneya ogłosili, że „Mulan” ominie kina w części krajów na świecie i od razu trafi do ich serwisu streamingowego. Jak można się było spodziewać ta decyzja wywołała niemałe kontrowersje.

Na początek warto rozwiać pewne wątpliwości. Produkcja trafi na Disney+ i ominie kina, ale tylko w tych krajach gdzie serwis jest dostępny. Widzowie w naszym kraju mogą spać spokojnie. Film będzie dostępny w polskich kinach. Prezes Disneya – Bob Chapek – zarzeka się, że jest to jednorazowy przypadek. Premiera w formie VOD odbędzie się na początku września.

Pomimo zapewnień pana Chapka właściciele kin otwarcie wyrażają swoje obawy. Nie da się ukryć, że ta sytuacja jest bardzo korzystna dla Disneya, bo całkowicie omija pośredników przy emisji filmu. Na ten moment Disney+ ma ponad 100 milionów aktywnych subskrypcji. Wypożyczenie Mulan w USA ma kosztować niecałe 30$ i choć ta kwota może wydawać się wysoka, to warto pamiętać o możliwości praktycznie nieograniczonego oglądania. W przypadku kin rzecz jasna mamy koszt biletu przy każdym seansie i często też dodatkowe wydatki (przekąski i napoje). Poza tym oglądając w domu widzowie nie będą musieli oglądać reklam. Nawet jeśli tylko 10 procent użytkowników serwisu zdecyduje się obejrzeć Mulan, to i tak obraz zarobi dla studia grube miliony.

Wróćmy do właścicieli kin, zarówno wielkich sieci jak i tych małych lokalnych. Oczywiście brak najnowszej produkcji Disneya w ich repertuarze na pewno naruszy niejeden budżet. Co więcej gdyby jednak dom słynnej myszy zdecydował się również w przyszłości zrezygnować z usług pośredników przy dystrybucji, to mogłoby spowodować istny przewrót w branży filmowej. Pamiętajmy ile studiów wchodzi w skład tego giganta. Spośród tych najbardziej rozpoznawanych są chociażby Lucasfilm, Marvel Studios czy Pixar, a to i tak tylko część. Kina na pewno odnotują wtedy gigantyczne straty. Istnieje też realne ryzyko, że inni prominentni gracze na rynku także skorzystają z tej strategii. Coraz więcej korporacji związanych z branżą filmową decyduje się zakładać własne serwisy streamingowe i jeśli spowodowany pandemią koronawirusa eksperyment z Mulan wypali, to może dojść nawet do upadku kin.

Nie każdy jednak rozpacza nad zaistniałą sytuacją. Zaraz po ogłoszeniu decyzji dotyczącej filmu akcje całej firmy znacznie zyskały na wartości. Tylko dzisiaj odnotowano skok w górę o 10%. Może się okazać, że ten wzrost jest tylko tymczasowy i niedługo wszystko zwolni. W przypadku dalszej zwyżki cen możemy doświadczyć niemałej rewolucji.

Exit mobile version