Site icon Ostatnia Tawerna

Addamsów znają wszyscy, ale czy słyszeliście kiedyś o Diabli-Nadallich?

Jak Debi Gliori wzięła na tapet fenomen popkultury i przedstawiła go w świecie włoskiej mafii.

Rodzina Addamsów jest zdecydowanie najsłynniejszą familią w świecie grozy. Świadczą o tym seriale aktorskie i animowane, filmy pełnometrażowe oraz gry komputerowe, w których pojawiają się ci bohaterowie. Ale czy słyszeliście kiedyś o ich włoskiej wersji, czyli Diabli-Nadallich?

Rodzina Diabli Nadallich

Podobnie jak pierwowzór, czyli rodzina Addamsów, Diabli-Nadalli mieszkają w zamczysku na uboczu. Aczkolwiek dom tych pierwszych otacza bagno i mokradła, zaś Włosi wokół domostwa posiadają fosę. Niestety w Polsce wydano jedynie pierwszą trylogię Abramakabra (seria składa się z dwóch trylogii), zatem nie mamy możliwości poznania wszystkich członków tej dziwacznej rodzinki.

Matka Baci to czarownica w trakcie nauki (opanowanie magii sprawia jej spore problemy, co przekłada się na zaistnienie wielu zabawnych sytuacji). Ojciec Luciano pełni funkcję głowy rodziny, aczkolwiek jego typowy włoski wybuchowy temperament pakuje Diabli-Nadallich w kłopoty już w pierwszym tomie. Ich trójka dzieci (Tytus, Pandora i Damp) bardzo przypominają mi rodzeństwo Baudelaire z Serii Niefortunnych Zdarzeń. Gdy do tego dodamy babcię strzygę (zamrożoną w lodówce!) i nianię sekretnie posługującą się magią, wychodzi nam mieszanka wybuchowa. A to jedynie czubek góry lodowej!

Do atrakcji, które czekają na czytelnika w książce, musimy dodać również włoską mafię, studentów magii, cyberprzestrzeń, klony i zwierzątka domowe (czyli szczura, krokodyla, smoka, mówiącą tarantulę i yeti). Zatem w serii Abramakabra nie ma miejsca na nudę. Inspiracje Harrym Potterem, Serią Niefortunnych Zdarzeń, Rodziną Addamsów oraz Ojcem Chrzestnym są oczywiste i wbrew wszelkim pozorom (bo wydaje się, że te tytuły się ze sobą nie łączą) tworzą bardzo zabawną, spójną i lekką w odbiorze całość.

Rodzina Addamsów

Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać tej rodziny szaleńców i masochistów, stworzonej przez rysownika Charlesa Addamsa jako satyra idealnej amerykańskiej rodziny dwudziestego wieku. Krótkie komiksy opowiadające o tej mrocznej familii ukazywały się głównie na łamach „New York Timesa” w latach 1938-1988. Był to swoisty fenomen ze względu na to, że królowały wówczas komiksy superbohaterskie. Ze względu na dużą popularność Addamsów przeniesiono w latach 1964-1966 na mały ekran w formie serialu komediowego (swoją drogą bardzo dobrego, gdyby tylko nie ten śmiech z puszki…).

Do rodziny Addamsów tradycyjnie zaliczamy Gomeza i Morticię, ich dzieci, Wednesday i Pugsleya, wujka Festera, babcię, lokaja Lurcha, Rączkę oraz kuzyna Cosia. Podobnie jak u Diabli-Nadallich w posiadłości Amerykanów aż roi się od mitycznych stworzeń, pułapek i niebezpieczeństw. Aczkolwiek Addamsowie wydają się nie zdawać sobie sprawy z odmienności swojego stylu życia od reszty społeczeństwa. To klan bogatych ekscentryków, gustujących w makabrze.

Rodzina miała głęboki wpływ na amerykańskie kino, komiksy i telewizję (wystarczy spojrzeć na ilość produkcji, w których się pojawia, a zaliczamy do nich nawet niektóre odcinki Scooby-Doo) oraz na modę (chodzi tu o subkulturę gotów). Według „The Telegraph” to właśnie Addamsowie są jedną z najbardziej wpływowych rodzin Ameryki (zaznaczam, że w rankingu znajduje się rodzina Kennedy!).

Porównanie

Podobieństwa, jak i różnice między rodzinami Addamsów i Diabli-Nadallich są wyraźnie widoczne. Choć pierwowzór jest znacznie lepszy i odcisnął swoje piętno w popkulturze, zachęcam was do sięgnięcia po serię Abramakabra. Czarnego humoru nigdy dość! Poza tym trylogia ma łącznie około sześciuset stron, przy czym wydrukowano ją dużą czcionką (w końcu to książki dla dzieci w wieku szkolnym), zatem czyta się ją bardzo szybko.

 

Exit mobile version