Site icon Ostatnia Tawerna

5 powodów, dla których warto przeczytać „Jonka, Jonkę i Kleksa”, albo chociaż podsunąć je młodszemu pokoleniu

Każdy fan komiksów ma takie tytuły, które wspomina z nostalgią, gdyż w pewien sposób go ukształtowały. W moim przypadku jedną z takich serii jest Jonek, Jonka i Kleks Szarloty Pawel.

Dziś mija 46 lat od pojawienia się w Świecie Młodych pierwszej historyjki z tą trójką bohaterów*. Ja poznałam ich dopiero w okolicach roku 1999, gdy Pani z biblioteki wyłożyła któregoś dnia stosik komiksów na blat stołu i powiedziała: “wybierz coś sobie”. Więc – jako rezolutna dziesięciolatka – mając do wyboru strasznego (na tamten moment nawet przerażającego) Thorgala i duet dzieci z niebieskim kolegą, wybrałam oczywiście to drugie. I przepadłam.

Autorka

Polska posiada sporo zdolnych twórców. Wielu z nas kojarzy Papcia Chmiela od Tytusa, Romka i A’Tomka, tak samo jak Janusza Christę i jego Kajko i Kokosza. Są to komiksy, które mimo iż znajdują się już w kategorii retro, są spokojnie możliwe do zdobycia. Co ciekawe, postacie od Papcia Chmiela zdecydowała się nawet wykorzystać w swym marketingu marka Media Markt*. Sądzę, że Jonek, Jonka i Kleks także zasługują na pamięć i uwagę. Szarlota Pawel (zm. 2018) była graficzką, rysowniczką, ilustratorką i scenarzystką komiksową. Nazywano ją nawet „pierwszą damą polskiego komiksu”, gdyż wiele wskazuje na to, że była jedyną kobietą w Polsce (w tamtym czasie) tworzącą komiksy. Zainspirowana do stworzenia swoich bohaterów właśnie przez wspomnianego Henryka Chmielewskiego mówiła, iż wcale nie była szczególnie odkrywcza w swych pomysłach. Z czasem jednak krótkie, czarno-białe opowiastki ewoluowały i wraz z kolejnymi epizodami zarówno styl, jak i pomysły autorki stały się bogatsze i bardziej dopracowane. Sama Szarlota z kolei była niezwykłą postacią, która korzystała nawet z portalu sympatia.pl, by znaleźć sobie partnera.

Są dla każdego

Przygody dwójki dzieci i atramentowego bohatera są super nie tylko dlatego, że pochodzą od naszej rodaczki, lecz również przez szeroki target odbiorców. Komiksy te nadają się doskonale zarówno dla dzieci, jak i dla nastolatków czy dorosłych szukających przyjemnych i lekkich historii. Seria ta, określana legendą polskiego komiksu dziecięcego, wydawana była w latach 70. – 90. XX wieku. Wychowało się na niej kilka pokoleń, więc aktualnie ówcześni odbiorcy mogą wrócić do wcześniejszych historii w ramach sentymentu, czy żeby pokazać je swoim pociechom (bądź znajomym dzieciakom). Jeśli sami do tej pory o nich nie słyszeliście, gwarantuję Wam, że zafundują Wam one nie tylko małe przypomnienie młodości (kto z nas nie przeżywał niesamowitych przygód będąc dzieckiem?), lecz także trochę radości. O tym więcej będzie jednak w kolejnym argumencie.

Humor

Szarlota Pawel mówiła, iż żart jest dobrym punktem wyjścia dla historii, co doskonale widać w Jonku, Jonce i Kleksie. Komiksy te pełne są niewymuszonego, lekkiego humoru. Nieistotne czy to odpowiedź jakiejś postaci, czy rozgrywająca się scena – jest zabawnie na tyle, że zdarza się czytelnikowi dosłownie chichotać pod nosem (a w czasach, w których żyjemy podwójnie powinniśmy korzystać z danych nam powodów do uśmiechu).

Różnorodność przygód

Fantastyczne doświadczenia wcale nie muszą dotyczyć tylko superbohaterów i ich ratowania świata przed wszelkim złem. Właśnie to zawsze lubiłam w tych komiksach najbardziej – przygoda stała w nich tuż za rogiem: wystarczyło, że Kleks się zza niego wychylił. Przykładowo, dzieciakom zdarzyło się pracować na statku, ratować księżniczkę, czy nawet spotkać smoka. Sam Kleks z kolei miewał także w życiu codziennym kreatywne pomysły (Nie mam fletu? To sobie go zrobię z nogi od stołka!), z których wychodziły zabawne i nietypowe sytuacje.

Dostępność

Mimo upływu lat, komiksy Szarloty Pawel są cały czas dostępne w sklepach. Jeśli jednak pragnie się oszczędzić, to ich wyjątkowym atutem jest również obecność w większości bibliotek (w takich właśnie stosikach z Thorgalem, Kajko i Kokoszem czy Tytusem z ekipą). Wystarczy pójść i wypożyczyć, by zapoznać się z tą przyjemną ekipą.

Będę bardzo szczęśliwa, jeśli kogokolwiek uda mi się zaciekawić swoimi argumentami, bądź przypomnieć o tej serii. Jeśli tak – dajcie znać! Jako ciekawostkę dodam, że Szarlota Pawel zilustrowała także genialną w moim odczuciu książkę z nawiązaniami do matematyki pt. Zerko czyli Trzy dni w Karlikanii..

Źródła:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jonka,_Jonek_i_Kleks

https://mediamarkt.pl/tytus-romek-i-atomek-przeganiaja-nude-w-nowej-kampanii-mediamarkt

https://www.wysokieobcasy.pl/wysokie-obcasy/7,53662,22800444,szarlota-pawel-ta-ikona-prl-u-to-brzmi-politycznie-a-ja-nie.html?disableRedirects=true

Exit mobile version